Settimo capitolo della rubrica “Le altre lingue” dedicata alla Polonia. Il poeta selezionato da Paulina Malicka e Lucia Pascale è Alicja Rosé. Buona lettura.
Alicja Rosé (7)
Poetessa, traduttrice, illustratrice, Alicja Rosé è una delle voci più promettenti della poesia polacca contemporanea. Collabora con “Kultura Liberalna” – rivista culturale online – per la quale cura la rubrica di poesia. Suoi versi sono stati pubblicati in riviste specializzate, come “Zeszyty Literackie”, “Więź”, nonché in “Gazeta Wyborcza”, il maggiore quotidiano polacco. Le sue illustrazioni si possono trovare sul seguente sito: http://alicjarose.com/.
Le poesie di Alicja Rosé hanno la delicatezza, la profondità, la freschezza dei suoi disegni, e della sua persona.
Alicja Rosé – poesie
Traduzione di Paulina Malicka e Lucia Pascale
Simone Weil
Czasami wyobrażam sobie,
że Simone Weil mieszka
w kamienicy za rogiem.
Nocami słucha Erbarme dich
tak cicho, by nie zbudzić
zmęczonych sąsiadów.
Sama śpi niewiele, ma w końcu
dużo zadań. Pracuje w pobliskim
szpitalu psychiatrycznym. Głaszcze
pacjentów myśli i czyta je potem
na głos, by mieli jasność, że
jeszcze istnieją. Warzywa kupuje
na placu. Nie je ryb, przecież
nawet nie mogą się poskarżyć.
Książki kupuje przez internet.
Najpiękniejszych fragmentów
uczy się na pamięć. Z żywym
zainteresowaniem ciągle czyta
Platona; w nowsze rzeczy niespecjalnie
się zagłębia. W domu oprócz biurka,
ma krzesło i lampę. Książki
oddaje potem do lokalnej
biblioteki. Nie nosi szkieł
kontaktowych. Okulary
są jakby pomiędzy okiem
a światem. Stale nie dojada
i ciągle umiera
z miłości.
*
Simone Weil
A volte immagino
che Simone Weil abiti
nel palazzo dietro l’angolo.
Di notte ascolta Erbarme dich
a voce bassa, per non svegliare
i vicini stanchi.
Lei stessa dorme poco, ha in fondo
molti doveri. Lavora nel vicino
ospedale psichiatrico. Accarezza
dei pazienti i pensieri e li legge
a voce alta, affinché sappiano che
ancora esistono. La verdura la compra
in piazza. Non mangia pesci,
tanto non possono lamentarsi.
I libri li compra su internet.
I frammenti più belli
li impara a memoria. Con vivo
interesse continuamente legge
Platone; in cose più nuove non
si addentra. In casa oltre la scrivania,
ha una sedia e una lampada. I libri
li rende poi alla locale
biblioteca. Non porta lenti
a contatto. Gli occhiali
sono come tra l’occhio
e il mondo. Mangia sempre troppo poco
e continuamente muore
d’amore.
Pozytywka
Trwała wojna na dzikich krańcach ziemi,
oglądaliśmy ją z foteli, które ze znawstwem
wschodnich mistrzów masażu, przyjmowały
czule zmęczone kręgosłupy.
Samoloty latały nisko, nie śpiewały ptaki.
Chmury obracały się jak tancerka
z porcelanowej pozytywki, aż do
rozmycia się w niebieskie nic.
Tyrani byli wyjątkowo niegrzeczni,
nie słuchali naszych mądrych rozkazów,
by chodzić wcześnie spać. Śnili zatem
o terra incognita na jawie.
Oglądaliśmy wojnę z optymalnej odległości,
jak w magicznej kuli, z takiej perspektywy
widać lepiej i wystarczy mocno potrząsnąć,
by spadł śnieg.
*
Carillon
C’era la guerra nelle selvagge estremità della terra,
la guardavamo dalle poltrone, che con la perizia
dei maestri del massaggio orientale, accoglievano
tenere le stanche schiene.
Gli aerei volavano bassi, non cantavano gli uccelli.
Le nuvole roteavano come la ballerina
del carillon di porcellana, fino a
diradarsi nel celeste nulla.
I tiranni erano molto maleducati,
non ascoltavano i nostri saggi ordini
di andare a dormire presto. Sognavano
la terra incognita ad occhi aperti.
Guardavamo la guerra dalla distanza ottimale
come in una palla magica, da questa prospettiva
si vede meglio, basta scuotere forte
e cade la neve.
In copertina: Alicja Rosé.
che bella poesia, e pure faccia.